poniedziałek, 2 lipca 2012

W nowych spodniach... o 3 rozmiary mniejszych!

Ostatnie spodnie jakie kupiłam to jeansy STRAIGHT w H&M rozmiar 30x32, na kilka dni przed Sylwestrem, a do ich zakupu byłam przymuszona - początek zimy, nie każdy dzień odpowiedni na noszenie spódniczki, a na półkach ciągle powiększająca się kolekcja za małych spodni (i nie tylko).

Pamiętam swoją minę, jak je przymierzyłam, ale coś trzeba było kupić, cena jak na jeansy przystępna bo 149 zł była dodatkową zachętą. Pasowały, pobiegłam do kasy i upewniłam się kilkakrotnie, czy na pewno będę mogła oddać. Wieczorem była u mnie koleżanka, chciałam się jej w nich pokazać, w końcu nowy zakup, przymierzyłam w ciemnej garderobie, myk do lustra - masakra, dołożyłam buty na obcasach - niewiele lepiej... i nie pokazałam, tak wstydziłam się tego, jak przytyłam, jak wielkie ciuchy muszę zakładać.

Niecałe dwa tygodnie temu, gdy te noworoczne jeansy zaczęły robić się coraz bardzie obszerne, wyskoczyłam z długiej kolejki do kasy w IKEI i pobiegłam do H&M przymierzać jeansy... nieśmiało wzięłam 28x32 - były ok!

Nie kupiłam, bo miałam jeszcze wiele do zrzucenia, a więc te 30x32 nie były jeszcze takie złe, ale radość z ich przymierzenia była tak wielka, że zakup mógłby ją tylko popsuć ;)

Mijają prawie dwa tygodnie, dzisiejsze zakupy, drugie podejście i... rozmiar 28x32 był za duży!
i wyszłam z 27x32 :)

O tak, to jest ogromna przyjemność kupić sobie spodnie o 3 rozmiary mniejsze :)



PS
Pewnie wydaje Wam się, że jeansy w rozmiarze 27 są dla szczypiorków - i rzeczywiście tak jest, jeśli kupujecie je w sklepach typu Wrangler, Lee czy Levi's, natomiast w tym poście opieram się na rozmiarówce z H&M.

PS 2
Wracam, wracam!! :)

1 komentarz:

  1. Dla mnie te rozmiarówki są zakręcone, w zależności od sklepu. W jednym kupuję 36 a w innym 40. Przeraża mnie to. ALE bardzo ciesze się, że nosisz już mniejszy rozmiar!! To super! Widać, że działasz :)

    OdpowiedzUsuń