Pierwszy demotywujący dzień - waga nie pokazała żadnego spadku, pomimo restrykcyjnego dnia wczorajszego dokładnie 62,0.
Ale nic, kolejny dzień diety przede mną:
1. Śniadanie: 9:00
dwie kromki razowca + pieczony schab + dwa pomidorki koktajlowe
2. II Śniadanie 12:20
koktajl na mleku
3. Obiad 16:45
2 parówki z szynki + ketchup - znów za późno! ale niestety, tu się przedłużyło, tam też, obiad dopiero w piekarniku, ja nie jem od 4,5h, więc wrzuciłam parówki
4. Podwieczorek 18:45
1 pałka z kurczaka + marchewka + seler z piekarnika
4 tabletki BIO CLA na noc
Nie martw się, waga na pewno ruszy = )
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Kurczę Dziewczyny. Ważcie się raz w tygodniu. Sama wiem po sobie, że to strasznie ciężko, ale spróbujcie chociaż to wyjdzie Wam tylko na dobre ;)
OdpowiedzUsuńPS nie wiem czy wiesz, że masz włączoną weryfikację obrazkową, a to utrudnia dodawanie komenta ;p
Oh nie, zbyt ciężko pracuję, aby tak rzadko widzieć efekty ;)
UsuńPS a to specjalnie, aby nie było spamerskich komentarzy, a utrudnia Wam to? To wyłączę :)